30 grudnia 2013

9. "Tymi ciastkami, to chyba można zabić..." Cz. I

Rozdział dedykuję Justynie, która zrobiła mi miłą niespodziankę!

Hermiona jak zwykle obudziła się o szóstej rano, w domu zawsze tak wstawała. Rozejrzała się po dormitorium. Parvati spała z kołdrą na głowie, Lavender nogi zwisały z łóżka, a Julia, której szczerze nienawidzi, leżała na brzuchu i głośno chrapała. Owa nienawiść zaczęła się już pierwszego dnia.
Retrospekcja
Siedziała na swoim łóżku i rozczesywała mokre włosy. Miała na sobie różową koszulę nocną i ciepłe, trochę znoszone, kapcie. Do dormitorium weszła, trzaskając drzwiami, Julia McCorwin. Miała długie blond włosy, piękne błękitne oczy i kształtne wydatne usta. Ubrane na sobie miała jeansowe rurki, zieloną bluzkę, koszulę w kratę i do tego czarne martensy. Dziewczynka była czystej krwi i cholernie rozpuszczona. Hermiona spojrzała na nią zdziwiona.
-Stało się coś? -zapytała z lekkim uśmiechem.
-Nie! Jestem taka szczęśliwa, że chyba zaraz dostanę pierdolca! -krzyknęła dziewczynka i spojrzała na brązowowłosą.
-Może i jesteś zdenerwowana, ale nie musisz wyżywać się na mnie. -odpowiedziała spokojnie Hermiona, choć miała ochotę dowalić tej lali.
-Jak będę chciała to będę, a taka wielka szlama jak ty mi tego nie zabroni! -warknęła (akcentując słowo "szlama") i usiadła przy toaletce, gdzie miała już wypakowane wszystkie kosmetyki.
-Słuchaj ty, plastikowa podróbo czarownicy, jeśli myślisz, że zrobi coś na mnie to twoje głupie określenie jakie jest szlama, to muszę cię zawieść, bo mam to głęboko w "czterech literach". Chcesz to se krzycz, ale nie mi nad uchem, głupia lalusiu za sto groszy. -powiedziała chłodno Hermiona i wróciła do rozczesywania włosów.
-Wiesz co ja o tobie myślę..? -zaczęła, ale Hermiona jej przerwała.
-Czekaj, muszę wyczarować sobie zatyczki, bo nie obchodzi mnie to. -warknęła ochrzechowooka.
Julia zrobiła się cała czerwona.
-Od kiedy szlamy są takie wygadane? -syknęła i zakręciła lakier o miętowym odcieniu.
-Od teraz, problem? -Odgryzła się Hermiona.
Blondynka wstała z krzesła z wyciągniętą różdżką.
-Drętwota! -warknęła.
Czerwony snop trafił Hermionę, a ta poleciała jak długa na ziemię. Julia podeszła do niej patrząc na nią z pogardą.
-W domu nie nauczyli żeby odzywać się z szacunkiem do lepszych od siebie? -zapytała z wyższością i kopnęła dziewczynkę w nos, łamiąc go.
Koniec retrospekcji
Więcej Hermiona nie pamiętała. Później dowiedziała się od dziewczyn, że Parvati razem z Lavander zaniosły ją do skrzydła szpitalnego. Tam pani Promfey naprawiła jej nos i ocuciła. Od tamtej chwili zawsze miała różdżkę w pogotowiu. Dziewczyna była już gotowa żeby wyjść, ale pomyślał, że można by obudzić dziewczyny. Cicho podeszła do łóżka Parviati.
-Czarna.. -mrukneła. -Wstawaj!
Dziewczynka otworzyła oczy.
-Mmym.. -mruknęła i weszła do łazienki.
Hermiona podeszła do łóżka Lavander.
-Lav.. -mruknęła. -Wstawaj!
Ta tylko przewróciła się na drugą stronę.
-O boże, Lav! Ron jest tutaj! -pisnęła Hermiona, a reakcja blondynki była natychmiastowa.
Dziewczyna szybko się podniosła, przeczesała dłonią włosy i z wielkim uśmiechem otworzyła oczy.
-Zabiję cię jak wyjdę z łazienki! -powiedziała słodko.
-A proszę cię bardzo! -zaśmiała się Hermiona.
Podeszła do ostatniego łóżka.
-McCorwin. Wstawaj! -warknęła.
-Śpię. Nie widać, szlamo? -odwarknęła i z powrotem zamknęła oczy.
-Nie. Rusz tą dupę z wyra, księżniczko. -syknęła Hermiona i usiadła na swoje łóżko.
Parvati wyszła z łazienki, wzięła swoją torbę i wyszła z dormitorium. Druga łazienkę zajęła McCorwin. Po 20 min. wyszła, a do środka weszła Lavander. Blondynka podeszła do mnie i wyciągnęłą rękę.
-Chcę cię przeprosić. Nie powinnam tak na ciebie naskakiwać. Byłam zdenerwowana i to wpłynęło na moje zachowanie. Wiem, że jestem rozpieszczoną czystokrwistą idiotką, którą obchodzi tylko własna dupa. Ja.. Ja chcę się zmienić. Bardzo cię przepraszam, że nazwałam cię niegrzecznym określeniem na Mugolaka, którym było słowo "szlama". Szczerze mówiąc zaimponowałaś mi swoimi słowami, nikt inny mi się nie postawił. Chciałabym cię prosić o przebaczenie.. -powiedziała ze spuszczoną głową. -Naprawdę mi przykro, Hermiono.
Pannie Granger musiała pozbierać szczękę, która opadła jej z głuchym łoskotem na ziemię. Spojrzała na, jeszcze przed chwilą nienawidzoną przez siebie, koleżankę, a teraz zrobiło jej się jej żal.
-Spójrz na mnie. -powiedziała cicho, ale stanowczo Hermiona.
Julia spojrzała szatynce w oczy i Hermiona już wiedziała, że blondynka..
-Wybaczam ci. -szepnęła i przytuliła się do koleżanki.
..nie kłamała. Życie lubi zaskakiwać -pomyślała Hermiona.

Rozdział nie długi jest i za to was przepraszam! Mam nadzieję, że chociaż się podoba! :)
Do napisania,
Martyna Ch

10 komentarzy:

  1. Rozdział fajny ale zero akcji. Ach ta Julia pasowała by mi na ślogonkę!
    Pozdrawiam i dosiego roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ochochochocho! Dziękuję, kochna! <3
    Wszystko super i w ogóle, ale czemu taki krótki? Chcesz dostać Avadą? Dziewczyno! Ja się tu napalam na bardzo długi rozdział, a ty mi tu walisz taki króciutki! No ej! Ja się tak nie bawię!
    Zgadzam się z Paullą, Julia powinna być ślizgonką! To dobrze, że przeprosiła moją Mionę, bo jak nie to ja bym rzuciła na nią Imperiusa i kazała przeprosić Hermionkę! ;*
    Więcej chce chce chce chce chce! <3
    Pozdrawiam i kckckckc,
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow.
    Tego się nie spodziewałam.
    Przeczytałaś już post 43. ale od tego czasu zdążyłam napisać już 44 więc zapraszam!
    Gabrysia M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, na poczatku chciałam ci bardzo serdecznie podziękować za wszystkie twoje komentarze :) Przeczytałam dzisiaj wszystkie twoje rozdziały i muszę, szczerze przyznać, że pomysł bardzo mi się podoba. Życie bez Voldemorta byłoby po prostu idealne. Moi kochani Lily i James by żyli, Syriusz nie trafiłby do Azkabanu. Po Harrym od razu widać, że był wychowany przez Jamesa, to idealny Huncwot. Co do Semusa to nie spodziewałam się, że będzie wilkołakiem, całkiem ciekawy pomysł. Mam nadzieję, że niedługo powie o tym chłopakom, bo wnioskując po tym jak się zachowywali gdy był w Skrzydle to na pewno by go nie odrzucili. Mam nadzieję, że napisałam wszystko, ale pewnie nie. Nie jestem za bardzo dobra w pisaniu komentarzy ;)
    Pozdrawiam
    Dorcas

    ps. A właśnie, mam tylko takie pytanie, gdy Harry był na peronie i witał się z przyjaciółmi to była tam dziewczynka. czy to była córką Syriusza i Dorcas, czy to tylko taki mój głupi pomysł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za komentarz!
      To jest siostra Hermiony. Córka Dor i Łapy pójdzie do Hogwartu kiedy Lunatycy będą na drugim roku. :P
      Martyna Ch

      Usuń
  5. Łuhuhu! Bardzo mi się podoba!
    Hermiona dowaliła tej Julii, dobrze, że to zrobiła. Pokazała tej małej arystokratce gdzie jest jej miejsce, ale z tym zaklęciem to blondyna przesadziła! No rozumiem, Miona wjechała jej na ego, ale bez przesady! Jeśli każdy czarodziej miałby tak robić, to wszyscy leżeli by teraz w SS... "Słuchaj, ty plastikowa podróbo czarownicy..." Hahaha, leżę!
    Co do Julii... Pasuje na ślizgonkę, ale to nie znaczy, że musi nią być. Może się zmieni z wrednej arystokratki na normalną dziewczynę. Fajnie jakby się z Hermioną trzymała i w ogóle takie najlepsze przyjaciółki.
    Choć mało się w tym rozdziale dzieje, to jest bardzo fajny!
    Alicja T.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny rozdział, choć nie ma żadnej akcji!
    My jesteśmy zdania, że Julia powinna być Gryfonką. W końcu przeprosił Mionę, nie?
    Hermionka, Hermionka bardziej wygadana się zrobiła i tak ma być. Nikt nie będzie bezkarnie obrażał naszej Mionki!
    ~ Snape and Avada

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam na nowy post na: http://harrypotterinowamagiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Łoł. Super rozdział, a raczej jego połowa! :D
    Hermiona umie się odszczekać, lubię to!
    Julia na przewodniczącą stowarzyszenia "Wredni Ślizgoni. Wredni Ślizgoni wszędzie."
    Ja na miejscu Miony, tak od razu bym nie wybaczała arystokratce. No dobra, może chce ją zmienić. Ale co z tego, jeśli ona sama nie będzie tego pragnąć?
    Pozdro i jeszcze raz genialny rozdział,
    Krejzolek :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Szok, szok, szok. Do dzisiaj naprawdę nie myślałam, że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Na początku byłam zdziwiona, że taki osoby w ogóle mogą być w Gryffindorze, ale różni czarodzieje już tam wyładowali. Czyżby teraz stały się przyjaciółkami? to by nie było takie złe. Hermiona nigdy nie miała takiej stuprocentowej przyjaciółki. prawda była Ginny, ale ona miała własne życie. Naprawdę jestem ciekawa tej Julii :)
    Ale jaka reakcja Lavender na Rona. myślałam, ze padnę :D
    Pozdrawiam ;)

    http://magicznaprzystanblogowelfik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarz piszesz przez kilka minut, a ja rozdział w kilka godzin/dni. Komentując dajesz mi motywacje bym pisała szybciej i lepiej. :)

3xff#e2d173xhx#d8c846xhx#dbd075xhx#c7b943xhx#988c25xhx#c8b832xhx#b8ac47xff1xff⋆xfxxfx✶xfxxfx⋆xff8xff20xff80xff5xff4xff40xff0 Harry Potter Magical Wand